Do dnia 1 października 2023 r. wszystkie przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu i interesom majątkowym w obrocie cywilnoprawnym stanowiły występki czyli czyny o niższym zagrożeniu karą. Obecnie, czyny takie stały się zbrodnią, co oznacza daleko bardziej surowe kary za ich popełnienie.
Intencją ustawodawcy w tym zakresie było wskazanie typów czynów zabronionych cechujących się szczególnie wysokim stopniem szkodliwości społecznej, poprzez wprowadzenie dwóch dodatkowych typów kwalifikowanych, warunkowanych kwotą, wobec której sprawca działał lub kwotą odpowiadającą rozmiarowi szkody, którą wyrządził. Wprowadzona zmiana jest szczególnie interesująca z uwagi na fakt, że jako czyny szczególnie szkodliwe społecznie i grożące obrotowi gospodarczemu obok poszczególnych typów łapownictwa menedżerskiego, prania brudnych pieniędzy i nierzetelnej dokumentacji, ustawodawca wyróżnił tzw. „przestępstwo nadużycia zaufania”. Od dnia 1 października 2023 r. sprawcą zbrodni może stać się także niegospodarny menedżer, który w wyniku nadużycia udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienia ciążącego na nim obowiązku, wyrządził szkodę. Jeżeli skutkiem będzie szkoda w wysokości przekraczającej pięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości tj. 5 mln zł, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20, jeżeli zaś wysokość szkody przekroczy jej dziesięciokrotność tj. 10 mln zł – sprawcy grozi kara pozbawienia wolności od lat 5 do 25. Skazanie na tej podstawie dodatkowo daje sądowi kompetencję do pozbawienia sprawcy praw publicznych oraz większe podstawy do tymczasowego aresztowania powołując się na przesłankę grożącej podejrzanemu surowej kary. Przedawnienie karalności następuje z upływem 30 lat od wyrządzenia szkody. Tak radykalne zaostrzenie wymiaru grożącej kary motywowano koniecznością ochrony obrotu gospodarczego, jednakże czy znamiona kwalifikujące takie czyny jako zbrodnie są adekwatne i relewantne dla wszystkich jego uczestników?
Posługiwanie się sztywnymi kwotami celem kwalifikacji czynu zabronionego pozostaje oderwane od realiów biznesowych, szczególnie portowych lub w żegludze międzynarodowej. Wielka wartość mienia realnie nie może bowiem zostać ujęta w ustawowe ramy, jest uzależniona od szeregu zmiennych, w tym obrotów przedsiębiorstwa, a także rodzaju i specyfiki prowadzonej działalności. Nowe regulacje budzą niepokój w szczególności wśród zarządzających średnimi i dużymi przedsiębiorstwami, dla których obrót kwotami rzędu kilku milionów złotych jest czynnością bieżącą i rutynową. Celem zobrazowania, w sytuacji np. zakupu suwnicy portowej o wartości 30 mln zł, za nadużycie uprawnień może zostać uznane działanie menedżera, który mając do wyboru modele za 30 mln zł i za 15 mln zł zadecydował o wyposażeniu terminalu w droższy (o lepszych parametrach) sprzęt, z uwagi na uwzględnienie przewidywanych do uzyskania w przyszłości, większych rat przeładunkowych, które jednak w praktyce okazały się zbędne z różnych powodów – czy to nieziszczenia się przewidywań, czy też nie pozyskania do obsługi określonych klientów, czy też ciągów ładunkowych – skutkiem czego wystarczającym byłby tańszy model suwnicy.
Zajmowanie się działalnością przedsiębiorstwa w szeroko pojętej branży morskiej jest nierozerwalnie związane z odpowiedzialnością za wszelkie decyzje obarczone ryzykiem gospodarczym. Szczególnie przedstawiciele sektorów, w których jeden błąd może skutkować szkodami wielomilionowej wysokości – a takimi są chociażby sektor portowy, bądź żeglugi morskiej, powinni zwracać szczególną uwagę na odpowiednie rozważenie i konsultowanie swoich decyzji gospodarczych. Pamiętać należy, że pozyskanie wcześniejszej opinii radcy prawnego, doradcy podatkowego, czy innego specjalisty w zależności od przedmiotu umowy czy specyfiki decyzji gospodarczej, może uchronić menedżera zarządzającego przedsiębiorstwem przed, obecnie bardzo surową, odpowiedzialnością karną.
Rafał Czyżyk, radca prawny
Joanna Zinko, aplikantka radcowska
Czyżyk Mickiewicz i Wspólnicy sp.p.
Szczecin – Gdynia – Gdańsk